1Opowiedział im też przypowieść o tym, że trzeba zawsze modlić się i nie ustawać. (Łk 11,5; Dz 1,14; Rz 12,12; Ef 6,18; Kol 4,2; 1 Tes 5,17)2Powiedział tak: Był w jednym mieście pewien sędzia, który nie bał się Boga i nie liczył się z człowiekiem. (Rz 3,18)3Była też w tym mieście pewna wdowa. Ta nachodziła go i mówiła: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem.4I przez pewien czas nie chciał. Potem jednak powiedział sobie: Chociaż nie boję się Boga i nie liczę się z człowiekiem,5jednak, ponieważ ta wdowa sprawia mi kłopot, obronię ją, aby wciąż nie przychodziła i nie uprzykrzała mi się.[1] (Łk 11,7; 1 Kor 9,27)6I powiedział Pan: Słuchajcie, co mówi ten niesprawiedliwy sędzia![2]7A czy Bóg nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy wołają do Niego dniem i nocą, chociaż[3] zwleka w ich sprawie? (Mk 13,20; Rz 12,19; Kol 3,12; Jk 5,7; 1 P 1,2; 2 P 3,9; Ap 6,10)8Mówię wam: Szybko weźmie ich w obronę. Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Mt 16,27; Hbr 10,37)
Faryzeusz i celnik
9Powiedział też do niektórych, którzy pokładali ufność w sobie samych, że są sprawiedliwi, a pozostałymi gardzili, taką przypowieść: (Mt 5,20; Łk 16,15; Rz 10,3; 1 Kor 10,12)10Dwóch ludzi wstąpiło do świątyni, aby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. (Mt 5,46; Mt 9,10; Mt 18,17; Mt 21,31; Łk 3,12; Łk 5,29; Łk 7,34; Dz 3,1; Dz 5,34)11Faryzeusz stanął i tak się o sobie modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak pozostali ludzie: zdziercy, oszuści, cudzołożnicy albo jak i ten celnik. (Mt 6,5; Mk 11,25; Łk 16,15)12Poszczę dwa razy w tygodniu,[4] oddaję dziesiątą część wszystkiego, co zyskuję. (Mt 9,14; Mt 23,23; Łk 11,42; Łk 17,12)13Celnik zaś stanął daleko i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w swą pierś i mówił: Boże, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem. (Łk 5,32; Łk 7,39; Łk 23,48; 1 Tm 1,15)14Mówię wam: Raczej ten poszedł do swojego domu usprawiedliwiony niż tamten; bo każdy, kto się wywyższa, będzie upokorzony, a kto okazuje pokorę, będzie wywyższony. (Mt 23,12; Łk 14,11; Rz 3,20; Rz 5,9; Jk 4,16)
Jezus i dzieci
15Przynosili Mu też niemowlęta, aby ich dotknął. Uczniowie, widząc to, ganili ich. (Mt 19,13; Mk 10,13; Łk 18,39)16Jezus jednak przywołał je i powiedział: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i przestańcie im zabraniać, takich bowiem jest Królestwo Boże.17Zapewniam was, kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, na pewno nie wejdzie do niego. (Mt 18,3; 1 Kor 14,20; Jk 2,5; 1 P 2,2)
Bariera bogactwa
18I zapytał Go pewien dostojnik: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć życie wieczne? (Mt 19,16; Mk 10,17; Łk 10,25; Łk 18,30; 1 Kor 6,9; Ga 5,21; Ef 5,5)19A Jezus mu odpowiedział: Dlaczego nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden – Bóg.20Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie składaj fałszywych świadectw, szanuj swojego ojca i matkę. (Rz 13,9; Ef 6,2)21A on na to: Tego wszystkiego przestrzegałem od młodości.[5] (Flp 3,6)22Gdy Jezus to usłyszał, powiedział mu: Jeszcze jednego ci brak. Sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb na niebiosach, następnie zaś idź za Mną. (Mt 6,19; Łk 9,57; Łk 12,33; Łk 19,8; Dz 2,45)23Ten jednak, gdy usłyszał te słowa, [bardzo] się zasmucił, był bowiem wyjątkowo bogaty.24Gdy Jezus zobaczył go tak bardzo zasmuconego, powiedział: Jakże trudno tym, którzy mają majątki, wejść do Królestwa Bożego. (Mt 13,22; Mt 19,23; 1 Tm 6,10; 1 Tm 6,17)25Łatwiej jest bowiem wielbłądowi przejść przez ucho igły, niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego.26A ci, którzy to usłyszeli, zapytali: Kto więc może być zbawiony?27On zaś rzekł: To, co niemożliwe u ludzi, możliwe jest u Boga. (Mt 19,26; Mk 14,36; Rz 4,21)28Na to odezwał się Piotr: Oto my opuściliśmy to, co nasze, i poszliśmy za Tobą. (Mt 4,19; Łk 14,33)29On zaś odpowiedział im: Zapewniam was, nie ma takiego, kto by opuścił dom lub żonę, lub braci, lub rodziców, lub dzieci ze względu na Królestwo Boże (Łk 9,62; Łk 14,26)30i kto nie otrzymałby w zamian dużo więcej w tym czasie, a w nadchodzącym wieku życia wiecznego. (Mt 12,32; Mt 25,46; Łk 18,18; Ef 1,21; Hbr 6,5)
35Gdy zaś zbliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał.[11] (Mt 20,29; Mk 10,40; Mk 10,46; Łk 10,30)36Kiedy usłyszał, że przechodzi tłum, zaczął rozpytywać, co się dzieje.37Oznajmili mu więc, że przechodzi Jezus z Nazaretu. (Mt 2,23; Mk 1,24)38Wtedy zawołał: Jezusie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! (Mt 1,1; Mt 9,27; Mt 15,22; Łk 17,13)39Ci, którzy szli na przedzie, upominali go, by zamilkł. On jednak tym bardziej krzyczał: Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! (Łk 18,15)40Jezus zaś stanął i polecił przyprowadzić go do siebie. A gdy zbliżył się, zapytał go:41Co chcesz, abym ci uczynił? A on odpowiedział: Panie, abym odzyskał wzrok.[12] (Mk 10,36)42Wtedy Jezus powiedział do niego: Odzyskaj! Twoja wiara cię ocaliła. (Mt 9,22; Łk 7,50; Łk 17,19)43I natychmiast odzyskał wzrok, i szedł za Nim, chwaląc Boga. A cały lud, gdy to zobaczył, oddał cześć Bogu. (Łk 17,15; Łk 19,37)