1Piotr zaś i Jan[1] wstępowali do świątyni[2] na godzinę modlitwy, o dziewiątej.[3] (Dn 9,21; Mk 9,2; Mk 13,3; Mk 14,33; Łk 18,10; Łk 22,8; Dz 2,46; Dz 4,3; Dz 8,14; Dz 10,3; Dz 10,9; Dz 10,30; Dz 15,1; Ga 2,9)2A wnoszony był jakiś mężczyzna, chromy od łona swej matki, który był codziennie sadzany przy bramie świątyni zwanej Piękną,[4] aby prosił wchodzących do świątyni o jałmużnę;[5] (Iz 35,6; Łk 7,22; Łk 11,41; Łk 12,33; Dz 9,36; Dz 10,2; Dz 10,4; Dz 10,31; Dz 14,8; Dz 24,17)3ten zobaczył Piotra i Jana, gdy mieli wejść do świątyni, i zaczął prosić, aby otrzymać jałmużnę.4Piotr zaś wpatrzył się w niego wraz z Janem i powiedział: Spójrz na nas. (Dz 13,9; Dz 14,9)5A on przyjrzał się im, oczekując, że coś od nich otrzyma.6Piotr natomiast powiedział: Srebra i złota nie posiadam, lecz co mam, to ci daję: W imieniu Jezusa Chrystusa z Nazaretu, wstań[6] i chodź! (Mk 16,17; Dz 2,22; Dz 3,16; Dz 4,7; Dz 4,10; Dz 16,18; 2 Kor 6,10)7Następnie uchwycił go za prawą rękę i podniósł go; wtedy natychmiast wzmocniły się jego stopy i kostki,8podskoczył, stanął i zaczął chodzić, i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga. (Iz 35,6; Jan 5,14; Dz 2,47; Dz 14,10)9I cały lud zobaczył go, jak chodzi i wielbi Boga; (Dz 4,16; Dz 4,21; Dz 5,13)10rozpoznali go przy tym, że to on był tym, który dla jałmużny siadywał przy Bramie Pięknej świątyni; i ogarnęło ich zdumienie oraz zachwyt[7] z powodu tego, co mu się przydarzyło. (Mk 5,42; Jan 9,8; Dz 10,10)11A gdy on trzymał się Piotra i Jana, zbiegł się do nich cały zdumiony lud, do portyku zwanego Salomonowym.[8] (Jan 10,23; Dz 5,12)