Łukasza 5

Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza

od Ewangeliczny Instytut Biblijny
1 Zdarzyło się, gdy tłum napierał na Niego i słuchał Słowa Bożego,[1] a On stał nad jeziorem Genezaret, (Mt 4,18; Mt 14,34; Mk 1,16)2 że zobaczył dwie łodzie, stojące na brzegu jeziora; rybacy zaś wyszli z nich i myli[2] sieci. (Mt 4,20; Mk 1,18)3 Wszedł zatem do jednej z tych łodzi, należącej do Szymona, i poprosił go, aby odbił nieco od brzegu, a kiedy usiadł, zaczął z łodzi nauczać tłumy. (Mt 13,2; Mk 3,9; Mk 4,1)4 A gdy przestał mówić, powiedział do Szymona: Wypłyń na głębię i zarzućcie swoje sieci na połów.5 Szymon odpowiedział: Mistrzu, całą noc trudziliśmy się i nic nie złowiliśmy; ale na Twoje słowo[3] zarzucę sieci. (Łk 7,7)6 I gdy to uczynili, zagarnęli wielkie mnóstwo ryb, tak że ich sieci zaczęły się rwać.7 Skinęli zatem na wspólników w drugiej łodzi, aby przyszli im pomóc.[4] Przypłynęli więc i napełnili obie łodzie, tak że one [niemal] tonęły.8 Gdy Szymon Piotr to zobaczył, przypadł do kolan Jezusa i powiedział: Odejdź ode mnie, bo jestem grzesznym człowiekiem, Panie.9 Jego bowiem oraz wszystkich, którzy z nim byli, ogarnęło zdumienie[5] z powodu połowu ryb, które złowili.10 Podobnie było z Jakubem i Janem, synami Zebedeusza, którzy byli wspólnikami[6] Szymona. Wtedy Jezus powiedział do Szymona: Przestań się bać,[7] od teraz będziesz łowił ludzi. (Mt 4,19; Mt 13,47; Mt 14,27; Mk 1,17; Dz 2,41)11 I wyciągnęli łodzie na ląd, opuścili wszystko i poszli za Nim. (Mt 4,19; Mt 19,27; Mk 10,28; Łk 9,57; Łk 9,62; Łk 18,28)12 A gdy przebywał w jednym z miast, oto człowiek pełen trądu, kiedy zobaczył Jezusa, padł na twarz i poprosił: Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. (Mt 8,2; Mk 1,40)13 I wyciągnął rękę, dotknął go i powiedział: Chcę, bądź oczyszczony. I zaraz trąd zszedł z niego. (Łk 17,14)14 On zaś polecił mu nikomu nic nie mówić, ale iść, pokazać się kapłanowi i złożyć za swoje oczyszczenie ofiarę, jak nakazał Mojżesz, na świadectwo dla nich. (Mt 9,30; Mt 10,18; Mk 5,43; Mk 7,36; Łk 8,56; Łk 9,5; Łk 17,14)15 Zaczęło więc tym bardziej rozchodzić się słowo o Nim, tak że wielkie tłumy schodziły się, aby Go słuchać i doznać uzdrowienia ze swoich słabości. (Mt 4,25; Mt 9,26; Mk 1,34; Mk 3,8; Mk 6,56)16 On sam zaś usuwał się na pustkowia i tam się modlił. (Mt 14,23; Mk 1,35; Łk 4,42)17 Jednego z tych dni – gdy On nauczał, a siedzieli [tam] faryzeusze i nauczyciele Prawa, którzy przybyli ze wszystkich wiosek Galilei i Judei oraz z Jerozolimy – była też moc Pana, po to, by On leczył. (Mt 9,1; Mt 15,1; Mk 2,1; Mk 5,30; Łk 2,46; Łk 6,19; Łk 8,46; Dz 5,34; 1 Tm 1,7)18 I oto jacyś mężczyźni niosący na posłaniu człowieka, który był sparaliżowany, próbowali go wnieść i położyć przed Nim.19 Lecz gdy nie znaleźli [sposobu], jak mogliby go wnieść – z powodu tłumu – weszli na dach i przez dachówki spuścili go wraz z posłaniem do środka, przed Jezusa.20 A [On], gdy zobaczył ich wiarę, powiedział: Człowieku, odpuszczone są ci twoje grzechy. (Mk 10,52; Łk 7,9; Łk 7,48; Dz 3,16; Jk 5,15)21 Wtedy znawcy Prawa i faryzeusze zaczęli zastanawiać się i mówić: Kim jest Ten, który wypowiada bluźnierstwa? Kto jest w stanie odpuszczać grzechy, jeśli nie sam Bóg? (Mt 26,65; Łk 7,49)22 Jezus zaś rozpoznał ich myśli i odpowiedział im: Co rozważacie w swoich sercach?[8] (Łk 6,8; Łk 9,47; 1 J 3,20)23 Co jest łatwiejsze, powiedzieć: Odpuszczone są ci twoje grzechy, czy powiedzieć: Wstań i chodź?24 Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczać grzechy – powiedział sparaliżowanemu: Mówię ci: Wstań, weź swoje posłanie i idź do swego domu! (Mt 8,20; Mt 28,18; Łk 2,7; Flp 2,7)25 I natychmiast wstał wobec nich, podniósł to, na czym leżał, i chwaląc Boga, odszedł do swojego domu. (Łk 7,16)26 Wtedy wszystkich ogarnęło uniesienie, zaczęli chwalić Boga i napełnieni lękiem mówili: Dziś zobaczyliśmy cuda![9] (Mt 9,8; Mt 15,31; Dz 4,21)27 Potem wyszedł i zobaczył celnika imieniem Lewi, siedzącego przy stole celnym – i powiedział do niego: Chodź za Mną. (Mt 5,46; Mt 9,9; Mt 11,19; Mk 2,14)28 I zostawił wszystko, wstał i ruszył za Nim. (Łk 5,11; Łk 18,28)29 I wyprawił Mu Lewi wielkie przyjęcie w swoim domu, i spoczywał z nimi [przy stole] wielki tłum celników i innych. (Łk 15,1)30 I szemrali faryzeusze oraz ich znawcy Prawa i mówili do Jego uczniów: Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami? (Mt 9,11; Mt 11,19; Łk 15,2; Dz 23,9)31 A Jezus odpowiedział im: Nie potrzebują zdrowi lekarza, lecz ci, którzy mają się źle.32 Nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, lecz grzeszników do opamiętania. (Mt 11,20; Mk 1,15; Łk 15,7; Łk 24,47; Dz 5,31; 1 Tm 1,15)33 Oni zaś powiedzieli do Niego: Uczniowie Jana często poszczą i wznoszą modlitwy – i podobnie faryzeuszów, Twoi zaś jedzą i piją! (Mt 9,14; Mk 2,18; Łk 2,37; Łk 7,18; Łk 11,1; Łk 18,12)34 Jezus zaś powiedział do nich: Czy jesteście w stanie sprawić, by goście weselni[10] pościli, póki jest z nimi pan młody? (Mt 9,15)35 Nadchodzą jednak dni – i gdy pan młody zostanie im zabrany, wtedy, w tych dniach, będą pościć. (Łk 9,22; Łk 17,22)36 Opowiedział im też przypowieść: Nikt nie odrywa kawałka nowej szaty, aby połatać szatę starą; inaczej i nowa porwana, i do starej łata z nowego nie pasuje.37 Nikt też nie wlewa młodego wina w stare bukłaki; inaczej młode wino rozsadza bukłaki – samo wycieka, a i bukłaki się niszczą.38 Ale młode wino leje się w nowe bukłaki.39 Nikt też, kto napił się starego, nie chce młodego; mówi bowiem: Stare jest lepsze.