Apokalipsa 6

Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza

od Ewangeliczny Instytut Biblijny
1 I zobaczyłem, jak Baranek otworzył pierwszą z siedmiu pieczęci,[1] i usłyszałem pierwsze z czterech stworzeń mówiące jakby głosem grzmotu: Przyjdź! (Ap 4,6; Ap 5,1; Ap 5,6; Ap 5,8; Ap 6,3; Ap 6,5; Ap 6,7; Ap 10,3; Ap 14,2; Ap 19,6)2 I zobaczyłem, a oto biały koń,[2] a ten, który na nim siedział, miał łuk; dano mu też wieniec, i wyruszył jako zwycięzca, aby zwyciężać.[3] (2 Kor 2,14; Ap 11,7; Ap 11,15; Ap 13,17; Ap 19,11; Ap 19,13; Ap 19,14; Ap 19,16)3 A gdy otworzył drugą pieczęć, usłyszałem, jak drugie stworzenie mówiło: Przyjdź!4 I wyszedł kolejny koń, jaskrawo czerwony, a temu, który na nim siedział, pozwolono odebrać ziemi pokój, tak aby ludzie wzajemnie się zabijali; i dano mu wielki miecz.[4] (Mt 10,34; Mt 24,6)5 A gdy otworzył trzecią pieczęć, usłyszałem, jak trzecie stworzenie mówiło: Przyjdź! I zobaczyłem, a oto koń kary, ten zaś, który na nim siedział, miał w swej ręce wagę.6 I usłyszałem jakby głos, który pośród czterech stworzeń mówił: Choiniks[5] pszenicy za denara[6] i trzy choiniksy jęczmienia za denara; a oliwy i wina nie marnuj.[7] (Mt 18,28; Mt 20,1)7 A gdy otworzył czwartą pieczęć, usłyszałem głos czwartego stworzenia. Mówiło ono: Przyjdź!8 I zobaczyłem, a oto koń bladozielony, a ten, który na nim siedział, miał na imię Śmierć, a Hades[8] szedł za nim; i dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i zarazą, i przez dzikie zwierzęta ziemi.[9] (Mt 16,18; Dz 2,31; Hbr 2,14; Ap 1,18; Ap 20,13; Ap 20,14; Ap 21,4)9 A gdy otworzył piątą pieczęć, zobaczyłem poniżej ołtarza dusze zabitych z powodu Słowa Bożego i z powodu świadectwa, które składali.[10] (Mt 23,34; Dz 7,59; Dz 12,2; Ap 1,2; Ap 8,3; Ap 8,5; Ap 14,18; Ap 16,7; Ap 20,4)10 I zawołały donośnym głosem: Jak długo, Władco święty i prawdziwy? Czy nie będziesz sądził mieszkańców ziemi i za naszą krew nie wymierzysz im kary?[11] (Mt 23,35; Łk 18,7; Ap 3,7; Ap 3,10; Ap 8,13; Ap 11,10; Ap 13,8; Ap 13,12; Ap 16,5; Ap 17,2; Ap 17,8; Ap 19,2)11 Każdej z nich dano białą szatę[12] i powiedziano im, by jeszcze przez krótki czas odpoczywały, aż dopełni się liczba ich współsług i ich braci, którzy mają ponieść śmierć podobnie jak oni.[13] (Ap 3,4; Ap 3,5; Ap 3,18; Ap 4,4; Ap 7,9; Ap 7,13; Ap 14,13; Ap 19,14; Ap 20,4)12 I zobaczyłem, gdy zdjął szóstą pieczęć,[14] że nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się ciemne jak włosiennica, a cały księżyc stał się jak krew. (Mt 24,7; Mt 24,29; Mk 13,24; Łk 21,25; Dz 2,20; Ap 8,5; Ap 8,12; Ap 11,13; Ap 11,19; Ap 16,18)13 I gwiazdy nieba spadały na ziemię, podobnie jak figowiec wstrząsany silnym wiatrem zrzuca swe niedojrzałe figi. (Mt 24,29; Mk 13,25; Ap 8,10; Ap 9,1)14 I niebo zostało zwinięte niczym zwój zrolowany, a każdą górę i wyspę usunięto z ich miejsca.[15] (Hbr 1,12; Ap 16,20)15 A królowie ziemi i dygnitarze, chiliarchowie, zamożni i wpływowi, każdy niewolnik i wolny ukryli się w jaskiniach i w górskich skałach,16 i mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i ukryjcie nas przed obliczem Tego, który siedzi na tronie, i przed gniewem Baranka, (Łk 23,30; Ap 5,6)17 gdyż nadszedł wielki dzień ich[16] gniewu i kto zdoła się ostać? (Ap 16,14)

Apokalipsa 6

Słowo Życia

od Biblica
1 Następnie zobaczyłem, że Baranek złamał pierwszą pieczęć, i usłyszałem, jak jedna z czterech istot zawołała: „Ruszaj!”. Okrzyk ten był tak głośny, jak huk pioruna.2 I zobaczyłem jeźdźca na białym koniu. Na głowie miał wieniec, a w ręku trzymał łuk. Wyruszył, aby odnieść kolejne zwycięstwo.3 Gdy Baranek złamał drugą pieczęć, usłyszałem głos drugiej istoty: „Ruszaj!”.4 I pojawił się koń ognistoczerwony. Jego jeździec dostał do ręki miecz i wyruszył, aby odebrać ziemi pokój i sprawić, że ludzie będą się nawzajem zabijać.5 Gdy Baranek złamał trzecią pieczęć, usłyszałem, jak trzecia istota powiedziała: „Ruszaj!”. I zobaczyłem czarnego konia oraz jego jeźdźca, który trzymał w ręku wagę.6 Następnie usłyszałem głos dobiegający od czterech istot: „Dzień pracy to bochenek chleba lub trzy kilo mąki. Nie marnuj oliwy i wina”.7 Gdy złamał czwartą pieczęć, usłyszałem głos czwartej istoty: „Ruszaj!”.8 I zobaczyłem sinozielonego konia. Ten, który na nim siedział, miał na imię Śmierć i reprezentował krainę zmarłych. Dano mu władzę nad jedną czwartą ziemi, aby zsyłał na ludzi śmierć. Jedni mieli zginąć w walce, inni—umrzeć z głodu lub z powodu epidemiami, jeszcze inni—rozszarpani przez dzikie zwierzęta.9 Gdy Baranek złamał piątą pieczęć, zobaczyłem ołtarz, a poniżej niego—dusze ludzi, którzy zostali zamordowani za to, że byli posłuszni słowu Bożemu i opowiadali innym o Chrystusie.10 Głośno wołali oni: „Święty Panie, jedyny i prawdziwy Władco, kiedy ukarzesz tych, którzy nas zamordowali?!”.11 Wszystkim im dano białe szaty i powiedziano, żeby odpoczęli i przez krótki czas zaczekali, aż dołączą do nich ich przyjaciele, którzy również służą Panu, i—podobnie jak oni—również zostaną zamordowani.12 Gdy zobaczyłem, że Baranek złamał szóstą pieczęć, rozpoczęło się ogromne trzęsienie ziemi. Słońce straciło swój blask, jakby ktoś zasłonił je czarną płachtą, a księżyc stał się krwawoczerwony.13 Gwiazdy zaś spadały na ziemię jak owoce z targanego wichurą drzewa.14 Nagle zniknęło niebo—jakby było zwojem papirusu, który został przez kogoś zwinięty. Góry i wyspy zostały przesunięte ze swoich miejsc.15 Przywódcy i władcy świata, wybitni dowódcy, najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie—wszyscy oni, razem z niewolnikami, poukrywali się w jaskiniach i grotach,16 marząc tylko o tym, aby zasypały ich przewracające się góry i spadające skały. W ten sposób chcieli bowiem ukryć się przed obliczem Tego, który zasiada na tronie, oraz przed gniewem Baranka.17 Nadszedł bowiem wielki dzień Ich gniewu i nikt nie był w stanie uciec przed Ich sądem.