Joba 9

Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (dosłowny)

od Ewangeliczny Instytut Biblijny
1 A Job odpowiedział w te słowa:2 Doprawdy,[1] wiem, że tak jest. Jak mógłby śmiertelnik mieć rację[2] przed Bogiem? (Job 12,2; Job 19,4; Job 34,12; Job 36,4)3 Gdyby chciał się z Nim spierać,[3] nie odpowiedziałby nawet na jedną rzecz spośród tysiąca![4]4 Mądry On sercem i potężny siłą; któż Mu się oprze i wyjdzie cało? (Iz 55,9)5 On przenosi góry, zanim się spostrzegą, przewraca je w swoim gniewie.6 Przesuwa ziemię z jej miejsca, tak że drżą jej filary.7 Mówi do słońca – i ono nie wschodzi, i kładzie pieczęć na gwiazdach. (Wj 10,21; Job 3,5)8 Sam rozpościera niebiosa i kroczy po falach morskich.9 On stworzył Niedźwiedzicę, Oriona, Plejady i Gwiazdozbiór Południa. (Job 38,31)10 Czyni rzeczy wielkie [i] niezbadane, i cuda, których nie ma liczby. (Job 5,9; Ps 72,18; Ps 136,1; Jer 10,12; Am 4,13; Am 5,8; Am 9,5; Rz 11,33)11 Oto przechodzi koło mnie, a tego nie widzę, mija – i nie zauważam Go.12 Oto zabiera – i kto Mu odbierze? Kto Mu powie: Co czynisz? (Iz 45,9; Rz 9,20)13 Bóg nie cofa swojego gniewu, ugięli się pod nim[5] pomocnicy Rahaba. (Job 26,12; Ps 74,13; Ps 89,11; Iz 30,7; Iz 51,9)14 Jakże ja miałbym Mu odpowiedzieć? Jakich słów dobrać przy Nim?15 Choćbym miał rację, nie umiałbym [Mu] odpowiedzieć, błagałbym o litość mojego sędziego.16 Choćbym zawołał, a On odpowiedział,[6] nie uwierzyłbym, że usłyszał mój głos,17 Ten, który burzą mnie uderza i bez przyczyny mnoży moje rany.18 Nie daje mi odetchnąć na duchu, lecz nasyca mnie goryczą.19 Co do siły – oto jest mocarzem, a co do słuszności – kto Go pozwie?20 Choćbym miał rację, usta by mnie potępiły, choćbym był nienaganny – wykazałby[7] mą podłość.21 Jestem nienaganny! Nie znam własnej duszy! Gardzę swoim życiem!22 [Wszystko] to jedno! Dlatego mówię: On gubi nienagannego i bezbożnego. (Job 34,9; Kazn 9,2)23 Gdy bicz nagle zabija, z rozpaczy niewinnych szydzi.24 Gdy ziemia wydana jest w rękę bezbożnika, oblicze jej sędziów zakrywa – jeśli nie On, to kto?25 A moje dni były szybsze niż goniec, przemknęły, nie zobaczyły nic dobrego.26 Pomknęły jak łodzie z trzciny, jak orzeł pikujący na żer.27 Gdy pomyślę: Zapomnę o mej skardze, odmienię oblicze, wypogodnieję,28 to lęk przebiega wszystkie me kości, wiem, że mnie nie uznasz niewinnym.29 Skoro Ja [i tak] jestem potępiony,[8] po co na próżno się staram?30 Choćbym się obmył[9] wodą ze śniegu i umył ługiem swe ręce, (Jer 2,22)31 to i tak pogrążyłbyś mnie w bagnie[10] i brzydziłyby się mną moje szaty. (Iz 5,25)32 Bo On nie jest człowiekiem jak ja, bym Mu mógł odpowiedzieć, byśmy razem mogli stanąć przed sądem. (Kazn 6,10; Jer 49,19)33 Nie ma między nami rozjemcy, który położyłby rękę na nas obu,34 odsunął ode mnie Jego rózgę, tak bym nie musiał się jej bać.35 Mówiłbym i nie bał się Jego, bo nie tak [mogę] ja [sam] ze sobą.[11]