Mateusza 18

Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza

od Ewangeliczny Instytut Biblijny
1 W tej godzinie[1] uczniowie podeszli do Jezusa i zapytali: Kto zatem jest większy w Królestwie Niebios? (Mt 20,26; Mt 23,11; Mk 9,33; Łk 9,46; Łk 22,24)2 Wtedy przywołał dziecko,[2] postawił je pośród nich (Mk 9,33)3 i powiedział: Zapewniam was, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie się jak dzieci, na pewno nie wejdziecie do Królestwa Niebios. (Mt 5,20; Mt 7,21; Mt 19,14; Mk 10,15; Łk 18,17)4 Kto więc uniży się jak to dziecko, ten jest większy w Królestwie Niebios. (Mt 20,26; Mt 23,12; Jk 4,10)5 I kto przyjmie jedno takie dziecko w moje imię, Mnie przyjmuje. (Mt 10,40)6 Kto zaś zrazi jednego z tych małych, wierzących we Mnie, korzystniej byłoby dla niego, gdyby mu zawieszono u szyi ośli kamień młyński[3] i utopiono [go] w głębi morza. (Mk 9,42; Łk 17,2; 1 Kor 8,13)7 Biada światu z powodu skandali![4] Musi dojść do skandali, lecz biada temu człowiekowi, przez którego skandal przychodzi. (Mt 13,41; Mk 9,42; Łk 17,1; Rz 11,9; 1 Kor 1,23)8 Jeśli zaś twoja ręka lub twoja noga[5] jest dla ciebie pułapką, odetnij ją i odrzuć od siebie; korzystniej jest dla ciebie wejść w życie okaleczonym lub kulawym, niż mając obie ręce lub obie nogi, być wrzuconym do ognia wiecznego. (Mt 5,30; Mt 25,41)9 I jeśli twoje oko jest dla ciebie pułapką, wyłup je i odrzuć od siebie; korzystniej jest dla ciebie wejść w życie jednookim niż mieć dwoje oczu i być wrzuconym do ognia Gehenny. (Mt 5,29)10 Uważajcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych, gdyż mówię wam, że ich aniołowie w niebiosach zawsze widzą twarz mojego Ojca w niebie.[6] (Dz 12,15; Hbr 1,14; Ap 2,1)11 Gdyż Syn Człowieczy przyszedł zbawić to, co zginęło.[7]12 Jak się wam wydaje? Jeśli jakiś człowiek posiada sto owiec i zbłądzi jedna z nich, czy nie zostawi w górach dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie pójdzie szukać zbłąkanej? (Łk 15,4)13 A jeśli uda mu się ją znaleźć, zapewniam was, cieszy się z niej bardziej niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu, które nie zbłądziły.14 Tak też nie jest wolą waszego Ojca w niebie, aby zginął jeden z tych małych.15 Jeśli twój brat zgrzeszy przeciw tobie,[8] idź upomnij go sam na sam;[9] jeśli cię posłucha, pozyskałeś swego brata. (Mt 18,11; Łk 17,3; Ga 6,1; Jk 5,19)16 Jeśli zaś nie posłucha, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na świadectwie[10] dwóch lub trzech świadków była oparta każda sprawa. (2 Kor 13,1; 1 Tm 5,19; Hbr 10,28)17 Jeśli zaś ich zlekceważy, powiedz zgromadzeniu; a jeśli i zgromadzenie zlekceważy, niech ci będzie jak poganin i celnik. (Mt 9,10; Mt 16,18; Rz 16,17; 1 Kor 5,11; 1 Kor 5,13)18 Zapewniam was, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie; i cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. (Mt 16,19)19 Znów zapewniam was, że jeśli dwaj z was na ziemi zgodzą się co do wszelkiej sprawy, o którą chcieliby poprosić, stanie się im ze strony mojego Ojca w niebie. (Mt 7,7; Mt 21,22; Jk 1,5; Jk 4,3; 1 J 3,22; 1 J 5,14)20 Gdzie bowiem są dwaj lub trzej zgromadzeni w moje imię, tam jestem pośród nich. (Mt 28,20)21 Wtedy podszedł Piotr i zapytał Go: Panie, ile razy mam odpuścić mojemu bratu, gdy zgrzeszy przeciw mnie? Czy aż siedmiokrotnie?[11] (Mt 6,14; Mt 18,15; Łk 6,37; Łk 17,4; Kol 3,13)22 Jezus na to: Nie mówię ci, że aż siedmiokrotnie, lecz aż siedemdziesięciokrotnie siedem.[12]23 Dlatego Królestwo Niebios przypomina pewnego człowieka, króla, który postanowił sprawdzić rozliczenia[13] ze swoimi sługami. (Mt 13,47; Mt 19,14; Mt 25,19)24 Gdy zaś zaczął sprawdzać, przyprowadzono mu jednego dłużnika, winnego dziesięć tysięcy talentów.[14] (Mt 16,1)25 A ponieważ nie miał [z czego] oddać, pan polecił, aby został sprzedany wraz z żoną i dziećmi, i wszystkim, co ma – i by zostało oddane. (Łk 7,42)26 Upadł więc sługa, kłaniając mu się i mówiąc: Okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam.27 Wtedy pan zlitował się nad tym sługą, uwolnił[15] go i odpuścił mu dług.28 Gdy zaś sługa ten wyszedł, znalazł jednego ze swoich współsług, który był mu winien sto denarów;[16] złapał go i zaczął go dusić, mówiąc: Oddaj, skoro jesteś coś winien. (Mt 20,1)29 Upadł więc jego współsługa i prosił go, mówiąc: Okaż mi cierpliwość, a oddam ci.30 On jednak nie chciał, lecz odszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda, co dłużne.31 Gdy więc jego współsłudzy zobaczyli, co zaszło, bardzo się zasmucili, po czym poszli i donieśli swemu panu o wszystkim, co się stało.32 Wtedy jego pan przywołał go i mówi mu: Niegodziwy sługo! Cały tamten dług odpuściłem ci, dlatego że mnie prosiłeś. (Mt 25,26)33 Czy i ty nie powinieneś zmiłować się nad swoim współsługą, jak i ja zmiłowałem się nad tobą? (Mt 6,12; Ef 4,32; Kol 3,13; Jk 2,13)34 I pan, rozgniewany, wydał go śledczym [więziennym], dopóki nie odda wszystkiego, co dłużne.[17] (Mt 5,26; Mt 18,30)35 Podobnie mój Ojciec niebieski uczyni wam, jeśli nie odpuścicie, każdy z serca, swojemu bratu. (Mt 5,8; Mt 6,14; Mt 15,19; Mk 11,26; Rz 6,17; 1 P 1,22)

Mateusza 18

Słowo Życia

od Biblica
1 W tym samym czasie uczniowie zwrócili się do Jezusa z pytaniem: —Kto z nas będzie najważniejszy w królestwie niebios?2 Jezus zawołał jakieś dziecko, postawił je pośrodku3 i powiedział: —Zapewniam was, że jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.4 Największy w nim będzie ten, kto stanie się jak to małe dziecko.5 A każdy, kto przyjmie nawet takie małe dziecko ze względu na Mnie, ten Mnie przyjmie.6 Lecz jeśli z czyjegoś powodu upadnie choćby jeden z najmniejszych moich uczniów, to lepiej byłoby, aby takiemu człowiekowi przywiązano do szyi kamień młyński i utopiono go w morzu.7 Zepsucie jest nieszczęściem świata! Musi ono nadejść, ale marny los człowieka, który nakłania innych do grzechu.8 Jeśli więc twoja własna ręka albo noga skłania cię do grzechu, odetnij ją i wyrzuć! Lepiej kalekim wejść do nieba, niż mając obie ręce i nogi zostać wrzuconym do piekła.9 A jeśli twoje oko skłania cię do grzechu, wyłup je i wyrzuć! Lepiej z jednym okiem wejść do nieba niż z dwojgiem zostać wrzuconym do piekła.10 Uważajcie, aby nie zlekceważyć nikogo z tych najmniejszych! Wiedzcie, że ich aniołowie stoją w niebie w pobliżu mego Ojca.11 Ja, Syn Człowieczy, przyszedłem ocalić tych, którzy byli zgubieni.12 Zastanówcie się! Jeśli ktoś ma sto owiec i zgubi mu się jedna, czy nie zostawia pozostałych dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie wyrusza szukać zagubionej?13 A gdy ją znajdzie, to zapewniam was, że cieszy się tą jedną bardziej niż dziewięćdziesięcioma dziewięcioma, które nie zginęły!14 Podobnie Ojciec wasz w niebie nie chce, aby zginął choć jeden z tych najmniejszych.15 Gdy inny wierzący zgrzeszy—kontynuował Jezus—idź do niego i w cztery oczy upomnij go. Jeśli cię posłucha, odzyskałeś go!16 A jeśli cię nie posłucha, weź ze sobą jeszcze jednego lub dwóch świadków, aby mogli poświadczyć jak się przedstawia sprawa.17 Jeśli również ich nie posłucha, przedstaw to kościołowi. A jeżeli nie usłucha nawet kościoła, traktuj go jak niewierzącego.18 Zapewniam was: Cokolwiek postanowicie na ziemi, będzie postanowione w niebie, i cokolwiek rozstrzygniecie na ziemi, zostanie rozstrzygnięte w niebie.19 Jeszcze raz was zapewniam: Jeśli dwaj z was, tu na ziemi, jednomyślnie będą się o coś modlić, mój Ojciec w niebie spełni ich prośbę.20 Gdy dwóch albo trzech zbierze się w Moim imieniu, Ja będę wśród nich.21 Wtedy zapytał Go Piotr: —Panie, ile razy mam wybaczyć przyjacielowi, jeśli w czymś zawini? Czy wystarczy, gdy zrobię to siedem razy?22 —Nie siedem, lecz siedemdziesiąt razy siedem!—odpowiedział Jezus.23 —Królestwo niebieskie można porównać do władcy, który postanowił rozliczyć się ze sługami.24 W trakcie kontroli przyprowadzono do niego dłużnika, winnego mu sto milionów.25 A ponieważ nie był w stanie oddać długu, władca kazał go sprzedać w niewolę razem z żoną, dziećmi i wszystkim, co posiadał.26 Lecz on padł przed nim na twarz i błagał: „Panie, okaż mi trochę cierpliwości, a wszystko spłacę!”.27 Wówczas władca zlitował się nad sługą, umorzył mu cały dług i puścił go wolno.28 On zaś po drodze odszukał współpracownika, który był mu winien równowartość dniówki. Chwycił go za gardło i zawołał: „Oddaj, coś winien!”.29 Współpracownik upadł przed nim i błagał: „Okaż mi trochę cierpliwości, a spłacę dług!”.30 Ale ten nie chciał czekać. Kazał go wtrącić do więzienia, aż do czasu spłacenia długu.31 Zobaczyli to koledzy tego biedaka i bardzo się zmartwili. Poszli do władcy i zdali mu ze wszystkiego relację.32 Ten, gdy to usłyszał, wezwał do siebie pierwszego sługę i powiedział: „Ty łajdaku! Umorzyłem ci cały dług, bo mnie o to błagałeś.33 Czy więc i ty nie mogłeś zlitować się nad twoim dłużnikiem—jak ja nad tobą?”.34 I rozgniewany wtrącił go do więzienia, gdzie miał pozostać do czasu spłacenia całego długu.35 Tak właśnie mój Ojciec w niebie postąpi z wami, jeśli z całego serca nie będziecie przebaczać swoim przyjaciołom.