2 Samuela 2

Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (literacki)

od Ewangeliczny Instytut Biblijny
1 Potem Dawid zapytał PANA: Czy mam wyruszyć do któregoś z miast Judy? Wyrusz — odpowiedział PAN. Dawid pytał więc dalej: Dokąd mam wyruszyć? I usłyszał: Do Hebronu.2 Dawid wyruszył więc do Hebronu. Zabrał z sobą także dwie żony, Achinoam Jizreelitkę i Abigail, żonę po Nabalu Karmelicie.[1] (1 Sm 27,3; 1 Sm 30,5)3 Dawid sprowadził do Hebronu również ludzi, którzy się przy nim skupili, każdego z jego rodziną, i wszyscy oni zamieszkali w Hebronie oraz okolicach.4 Przybyli wtedy ludzie z Judy i namaścili tam Dawida na króla nad swoim plemieniem. Jednocześnie Dawidowi doniesiono, że to mieszkańcy Jabesz-Gilead byli tymi, którzy pochowali Saula.5 Dawid wysłał zatem do Jabesz-Gilead posłańców. Polecił powiedzieć im: Niech PAN błogosławi wam za to, że wyświadczyliście tę łaskę waszemu panu, Saulowi, i pochowaliście go.6 Niech teraz PAN okazuje wam łaskę i wierność. Ja również będę darzył was podobnym dobrem jak to, które okazaliście w tej sprawie.7 Nabierzcie odwagi[2] i bądźcie dzielni, bo wprawdzie zginął wasz pan, Saul, ale też plemię Judy namaściło mnie nad sobą na króla.8 Tymczasem Abner, syn Nera, dowódca wojsk Saula, wziął Isz-Boszeta,[3] syna Saula, i sprowadził go do Machanaim.[4] (1 Krn 8,33; 1 Krn 9,39)9 Tam ustanowił go królem nad Gileadem, nad Aszurytami,[5] nad Jizreelem, nad Efraimem, nad Beniaminem — nad całym Izraelem.10 Isz-Boszet, syn Saula, miał czterdzieści lat, gdy został królem nad Izraelem, a panował dwa lata. Plemię Judy opowiadało się jednak za Dawidem.11 Dawid panował w Hebronie nad tym właśnie plemieniem siedem lat i sześć miesięcy.12 Potem Abner, syn Nera, wyruszył wraz ze sługami Isz-Boszeta, syna Saula, z Machanaim do Gibeonu.13 Joab, syn Serui, oraz słudzy Dawida także wyruszyli.[6] Spotkali się jedni z drugimi przy Stawie Gibeońskim.[7] Jedni stanęli po jednej stronie stawu, a drudzy — po drugiej. (Jer 41,12)14 Wówczas Abner zawołał do Joaba: Niech wystąpią młodzi wojownicy[8] i powalczą sobie przed nami! Niech tak będzie! — odpowiedział Joab.15 Wystąpiło więc dwunastu ze strony Beniamina[9] i Isz-Boszeta, syna Saula, oraz dwunastu spośród sług Dawida.16 Potem każdy chwycił za głowę swego przeciwnika i jeden drugiemu wbił w bok swój miecz, tak że padli jednocześnie. Stąd nazwano to miejsce Polem Przeciwników,[10] a leży ono w Gibeonie.17 Tego dnia rozgorzała też bardzo ciężka bitwa. Abner i Izraelici zostali pobici przez siły Dawida.18 Byli tam też trzej synowie Serui: Joab, Abiszaj i Asael. Asael był tak szybki w biegu jak gazela.19 Właśnie on rzucił się w pogoń za Abnerem. Biegł prosto za nim i nie zbaczał w żadną stronę.20 Abner obejrzał się za siebie i zapytał: Czy to jesteś ty, Asaelu? Tak, to ja! — odpowiedział.21 Abner na to: Zbocz sobie w prawo albo w lewo, schwytaj sobie któregoś z młodych i na nim zdobądź jakiś łup. Asael jednak nie chciał zboczyć z drogi.22 Abner zatem zawołał znowu: Przestań mnie ścigać! Dlaczego miałbym powalić cię na ziemię? Jak mógłbym wtedy spojrzeć w oczy twemu bratu Joabowi?23 Lecz gdy Asael nie ustawał w pościgu, Abner uderzył go końcem włóczni w brzuch, tak że włócznia przeszyła go na wylot. Asael padł i na miejscu skonał. Każdy potem przystawał, gdy mijał miejsce, w którym się to wszystko stało.24 Joab i Abiszaj ścigali Abnera dalej. O zachodzie słońca dotarli do wzgórza Ama, położonego obok Giach, przy drodze na pustynię Gibeon.25 Beniaminici skupili się tam przy Abnerze w zwarty oddział i stanęli na szczycie jednego ze wzgórz.26 Wtedy Abner zawołał do Joaba: Czy miecz ma pożerać na zawsze? Czy nie wiesz, że końcem tego będzie gorycz? Kiedy wreszcie przerwiesz pościg swoich wojowników za ich własnymi braćmi?27 Jak żyje Bóg — odpowiedział Joab — gdybyś nie przemówił, stałoby się to dopiero nad ranem.28 Następnie Joab zadął w róg i zatrzymał swoich ludzi. Przestali ścigać Izraela i odstąpili od dalszej walki.29 Abner i jego ludzie szli potem tej nocy przez Arabę,[11] przeprawili się przez Jordan, przeszli cały wąwóz[12] i dotarli do Machanaim.30 A gdy Joab przestał ścigać Abnera, zebrał ludzi Dawida i dokonał ich przeglądu. Brakowało im dziewiętnastu oraz Asaela.31 Słudzy Dawida natomiast zabili wśród Beniaminitów i wśród ludzi Abnera trzystu sześćdziesięciu wojowników.32 Następnie wzięli Asaela i pochowali go w grobie jego ojca w Betlejem. Po pogrzebie Joab i jego ludzie szli całą noc i o świcie dotarli do Hebronu.

2 Samuela 2

Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (dosłowny)

od Ewangeliczny Instytut Biblijny
1 Po tym wydarzeniu Dawid zapytał JHWH tymi słowy: Czy mam wyruszyć do któregoś z miast Judy? A JHWH mu odpowiedział: Wyrusz! Dawid zapytał dalej: Dokąd mam wyruszyć? A On odpowiedział: Do Hebronu.2 I Dawid tam wyruszył, [wziął] także dwie swoje żony, Achinoam, Jizreelitkę, i Abigail, żonę po Nabalu Karmelicie.[1]3 Dawid sprowadził tam także ludzi, którzy z nim byli, każdego z jego domem – i zamieszkali w miastach [wokół] Hebronu.4 Wtedy przyszli ludzie z Judy i namaścili tam Dawida na króla nad domem Judy. Jednocześnie doniesiono Dawidowi, że to mieszkańcy Jabesz-Gilead byli tymi, którzy pochowali Saula.5 Dawid wysłał zatem posłańców do mieszkańców Jabesz-Gilead i [kazał] im powiedzieć: Błogosławieni jesteście u JHWH za to, że wyświadczyliście tę łaskę waszemu panu Saulowi przez to, że go pochowaliście.6 Niech teraz JHWH okazuje wam łaskę i wierność. Ja także będę was darzył podobnym dobrem jak to, które okazaliście w tej sprawie.7 A teraz wzmocnijcie swoje ręce[2] i bądźcie dzielnego serca, bo wprawdzie zginął wasz pan Saul, ale też dom Judy namaścił mnie nad sobą na króla.8 Tymczasem Abner, syn Nera, książę zastępu[3] Saula, wziął Isz-Boszeta,[4] syna Saula, i sprowadził go do Machanaim.[5]9 Tam ustanowił go królem nad Gileadem, nad Aszurytami,[6] nad Jizreelem, nad Efraimem, nad Beniaminem – i nad całym Izraelem.10 Isz-Boszet, syn Saula, miał czterdzieści[7] lat, gdy został królem nad Izraelem, a królował dwa lata. Dom Judy jednak był za Dawidem.11 A liczba dni, w których Dawid był królem w Hebronie, nad domem Judy, wynosiła siedem lat i sześć miesięcy.12 Potem Abner, syn Nera, wyszedł – wraz ze sługami Isz-Boszeta, syna Saula – z Machanaim do Gibeonu.13 Joab, syn Serui, i słudzy Dawida także wyruszyli[8] i spotkali się razem przy Stawie Gibeońskim[9] – jedni zatrzymali się po jednej stronie stawu, a drudzy po drugiej stronie stawu.14 Wówczas Abner powiedział do Joaba: Niech powstaną młodzi wojownicy[10] i poharcują sobie przed nami. A Joab odpowiedział: Niech powstaną!15 Powstała więc i przeszła [przegląd] liczba dwunastu ze strony Beniamina[11] i Isz-Boszeta, syna Saula, oraz dwunastu spośród sług Dawida.16 Potem jeden drugiego chwycił za głowę i jeden drugiemu [wbił] w bok swój miecz, tak że padli równocześnie. I nazwano to miejsce Chelkat-Hasurim,[12] leży ono w Gibeonie.17 W tym dniu rozwinęła się też bardzo ciężka bitwa. Abner i ludzie z Izraela zostali pobici wobec sług Dawida.18 Byli tam także trzej synowie Serui: Joab, Abiszaj i Asael. Asael zaś był tak szybki w nogach jak jedna z gazel, które spotyka się na polach.19 I właśnie Asael ścigał Abnera, nie zbaczał, ciągnąc za Abnerem, ani w prawo, ani w lewo.20 Abner obejrzał się za siebie i powiedział: Czy to jesteś ty, Asaelu? A on na to: Ja!21 Wówczas Abner powiedział mu: Zbocz sobie w prawo lub w lewo, złap sobie któregoś z młodszych wojowników i weź sobie łup z niego. Ale Asael nie chciał od niego odstąpić.22 Abner więc znów powiedział do Asaela: Odstąp ode mnie! Dlaczego miałbym cię powalić na ziemię? I jak mógłbym wtedy podnieść moje oblicze na Joaba, twojego brata?23 Gdy jednak tamten odmówił odstąpienia, Abner uderzył go końcem włóczni pod piąte [żebro],[13] tak że włócznia wyszła mu tyłem, i padł tam, i skonał na miejscu. A każdy, kto doszedł do miejsca, gdzie padł i skonał Asael, przystawał.24 Joab i Abiszaj nadal ścigali Abnera. A gdy słońce zachodziło, dotarli do wzgórza Ama, które leży obok Giach, przy drodze na pustynię Gibeon.25 A Beniaminici zbili się przy Abnerze w jedną gromadę[14] i stanęli na szczycie jednego wzgórza.26 Wtedy Abner zawołał do Joaba tymi słowy: Czy miecz będzie pożerał na zawsze? Czy nie wiesz, że na koniec będzie gorycz? I jak długo jeszcze nie powiesz ludowi, aby zawrócili od [podążania] za swoimi braćmi?27 Wtedy Joab odpowiedział: Jak żyje Bóg, że gdybyś nie przemówił, to dopiero rano zwoływany byłby lud, każdy od [gonitwy] za swym bratem.28 I Joab zadął w róg i zatrzymał się cały lud, tak że nie ścigali już Izraela i nie przedłużali już walki.29 A Abner i jego ludzie szli całą tę noc przez Arabę,[15] przeprawili się przez Jordan, przeszli przez cały wąwóz[16] i przybyli do Machanaim.30 Gdy Joab zawrócił z [pościgu] za Abnerem, zebrał cały lud i z przeglądu wynikło, że ze sług Dawida brakuje dziewiętnastu mężczyzn i Asaela.31 Słudzy Dawida natomiast powalili spośród[17] Beniamina i spośród ludzi Abnera – poległo trzystu sześćdziesięciu ludzi.32 Następnie wzięli Asaela i pochowali go w grobie jego ojca w Betlejem, po czym Joab i jego ludzie szli przez całą noc, a zaświtało im w Hebronie.