Mateusza 18,28

Słowo Życia

28 On zaś po drodze odszukał współpracownika, który był mu winien równowartość dniówki. Chwycił go za gardło i zawołał: „Oddaj, coś winien!”.

Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (dosłowny)

28 Gdy zaś sługa ten wyszedł, znalazł jednego ze swoich współsług, który był mu winien sto denarów;[1] złapał go i zaczął go dusić, mówiąc: Oddaj, skoro jesteś coś winien. (Mt 20,1)

Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (literacki)

28 Ułaskawiony dłużnik wyszedł i wtedy spotkał kolegę — sługę, podobnie jak on sam — który był mu winien sto denarów. Doskoczył do niego, chwycił go za gardło i syknął: Oddaj, coś winien.