1Dawidowy.[1] Błogosławiony [niech będzie] JHWH, moja skała – Ten, który zaprawia moje ręce do walki, Moje[2] palce do boju –2Moja łaska i moja twierdza, Moja warownia i mój wybawca,[3] Moja tarcza i w Nim moja ucieczka – Ten, który mi poddaje mój lud.[4]3JHWH,[5] czym jest człowiek, że na niego zważasz, Syn człowieczy, że o nim myślisz? (Hbr 2,6)4Człowiek przypomina tchnienie, Jego[6] dni – jak cień, który mija.5JHWH,[7] schyl swe niebiosa i zstąp;[8] Dotknij gór, niech zadymią!6Zabłyśnij błyskawicą i rozprosz ich, Poślij swe strzały i wpraw ich w zamieszanie!7Wyciągnij swoją rękę z wysoka, Wyzwól mnie i wybaw mnie od potężnych wód – z ręki cudzoziemców,8Których usta głoszą marność I których prawica jest prawicą zdradliwą.9Boże, zaśpiewam ci nową pieśń, Zagram Ci na dziesięciostrunowej harfie!10Ty dajesz królom zwycięstwo; Ochroniłeś Dawida, swego sługę, przed okrutnym mieczem.11Wyzwól mnie i ratuj mnie z ręki cudzoziemców, Których usta głoszą marność I których prawica jest prawicą zdradliwą.12Wówczas nasi synowie będą jak rośliny, Bujnie wyrosłe w swojej młodości, A nasze córki jak narożne kolumny,[9] Wyrzeźbione na kształt ozdób pałacu![10]13Nasze spichlerze[11] będą pełne Płodów wszelkiego rodzaju, Nasze owce będą rodzić tysiące, dziesiątki tysięcy na naszych polach! (Łk 12,16)14Nasze bydło będzie ciężarne,[12] Bez szkód i bez strat[13] – i bez zawodzenia na naszych ulicach.[14]15Szczęśliwy lud, któremu tak się powodzi, Szczęśliwy lud, którego[15] Bogiem jest JHWH![16]