2Dawid przyszedł do Nob,[1] do Achimeleka,[2] kapłana, a Achimelek przestraszył się, kiedy spotkał Dawida, i powiedział do niego: Dlaczego ty jesteś sam i nie ma z tobą nikogo? (Mk 2,26)3A Dawid odpowiedział Achimelekowi, kapłanowi: Król zlecił mi pewną sprawę i powiedział do mnie: Niech nikt nic nie wie o tej sprawie, z którą ja cię wysyłam i którą ci zleciłem. Wojowników[3] też umówiłem[4] w pewnym ustronnym miejscu.[5]4A teraz, co masz[6] pod ręką? Pięć[7] chlebów? Daj mi [je] w rękę – albo cokolwiek się znajdzie.5Kapłan zaś odpowiedział Dawidowi: Nie mam pod ręką zwyczajnego chleba, jest tylko chleb poświęcony. Czy na pewno wojownicy wstrzymywali się od kobiet?[8]6Dawid odezwał się do kapłana i powiedział mu: Tak! Kobieta była nam niedostępna już nawet wcześniej,[9] gdy wychodziłem, a [już wtedy] członki[10] wojowników były poświęcone – była to zaś zwykła droga – tym bardziej dziś [każdy][11] poświęcił się, jeśli chodzi o członka.7I dał mu kapłan to, co poświęcone, gdyż nie było tam innego chleba, jak tylko chleb oblicza, usunięty[12] sprzed oblicza JHWH, aby w dniu jego zabierania położyć chleb gorący. (Mt 12,3; Mk 2,25; Łk 6,3)8Był tam jednak tego dnia człowiek spośród sług Saula, zamknięty przed obliczem JHWH, a na imię miał Doeg,[13] Edomita, przełożony pasterzy[14] Saula.9Dawid tymczasem zapytał Achimeleka: A czy nie masz tu pod ręką jakiejś włóczni albo miecza? Bo nawet mojego miecza ani sprzętów nie wziąłem do ręki przez to, że sprawa króla była tak nagląca.10A kapłan powiedział: Miecz Goliata, Filistyna, którego powaliłeś w dolinie Ela[15] – oto on [leży] zawinięty w szatę za efodem.[16] Jeśli chcesz go sobie wziąć, to weź, bo nie ma innego oprócz tego. Dawid powiedział: Żaden nie jest taki, jak ten. Daj mi go.
Dawid w Gat
11Wstał więc Dawid i uciekł tego dnia sprzed Saula, a przybył do Akisza,[17] króla Gat.12Wówczas słudzy Akisza powiedzieli do niego: Czy to nie Dawid, król tej ziemi? Czy to nie o nim odpowiadano sobie w tańcach: Pobił Saul gromady, a Dawid – miriady?13Dawid wziął sobie te słowa do serca i bardzo bał się Akisza, króla Gat.14I odmienił swe zachowanie w ich oczach – udawał obłąkanego, [kiedy był] w ich rękach, robił znaki[18] na drzwiach bramy i puszczał ślinę na swoją brodę.15Wtedy Akisz powiedział do swoich sług: Oto widzicie człowieka w obłędzie. Dlaczego przyprowadziliście go do mnie?16Czy brak mi obłąkanych, że przyprowadziliście [jeszcze] tego, aby poszalał sobie przy mnie? Czy ten [też] ma wejść do mojego domu?[19]