1Tymczasem w obozie zauważono, że Mojżesz opóźnia zejście z góry. Ludzie więc przyszli do Aarona i zażądali: Wstań i zrób nam jakichś bogów. Niech oni nas poprowadzą, bo nie wiemy, co się stało z tym Mojżeszem, który wywiódł nas z ziemi egipskiej. (Pwt 9,6)2Aaron odpowiedział: Pozdejmujcie zatem złote kolczyki z uszu waszych żon, synów i córek i przynieście je do mnie.3Tak też się stało. Każdy, kto miał kolczyki, odpiął je i przyniósł do Aarona.4On zaś zebrał je, przygotował formę i zrobił odlew cielca.[1] Wtedy zawołali:[2] Oto twoi bogowie, Izraelu! Oni cię wyprowadzili z ziemi egipskiej!5Gdy Aaron to zobaczył, zbudował przed cielcem ołtarz i obwieścił: Jutro będzie święto na cześć PANA!6Nazajutrz wstali wcześnie rano, złożyli ofiary całopalne i przynieśli ofiary pojednania.[3] Lud zasiadł do jedzenia i picia — a potem wstali, aby się bawić!7Wtedy PAN przemówił do Mojżesza: Zejdź na dół, ponieważ twój lud, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej, dał upust swojemu zepsuciu.8Szybko zboczyli z drogi, którą im wskazałem. Zrobili sobie odlew cielca,[4] biją przed nim pokłony, złożyli mu ofiary i powtarzają: Oto twoi bogowie, Izraelu! Oni cię wyprowadzili z ziemi egipskiej!9Przyjrzałem się temu ludowi — dodał PAN. — Widać wyraźnie, że to lud twardego karku.[5]10Pozostaw Mnie teraz. Niech zapłonie mój gniew przeciw nim. Zniszczę ich. Ciebie uczynię wielkim narodem.11Mojżesz jednak zaczął uśmierzać gniew PANA:[6] Dlaczego, PANIE, zapłonąłeś gniewem na Twój lud, który z tak wielką siłą i tak mocną ręką wyprowadziłeś z ziemi egipskiej?12Dlaczego Egipcjanie mają mówić: Wyprowadził ich właściwie na ich własne nieszczęście, tylko po to, aby wybić ich w górach i usunąć z powierzchni ziemi? Poniechaj gniewu. Zlituj się nad swoim ludem. Nie dotykaj go nieszczęściem, które masz w zamiarze.13Wspomnij Abrahama, Izaaka i Izraela[7] — swoje sługi. Przysiągłeś im przecież na siebie samego: Rozmnożę wasze potomstwo jak gwiazdy na niebie, a całą tę ziemię, o której mówiłem, dam waszemu potomstwu, by ją posiedli na wieki.14I PAN zlitował się nad swoim ludem. Odstąpił od zamiaru dotknięcia go nieszczęściem.15Mojżesz więc skierował się w dół i zaczął schodzić z góry. W rękach niósł dwie tablice Świadectwa zapisane z obu stron — z jednej i z drugiej strony.16Tablice te były dziełem Boga i pismo wyryte na tych tablicach również było pismem Boga.17Gdy Jozue usłyszał krzyki ludu, powiedział do Mojżesza: Z obozu dochodzą odgłosy bitwy!18Lecz Mojżesz zauważył: To nie odgłosy zwycięstwa ani okrzyki porażki — słyszę nawoływania.19Kiedy zaś znalazł się bliżej obozu, zobaczył cielca i tańce! Wtedy Mojżesz zapłonął gniewem. Rzucił tablicami, które trzymał w rękach, i potłukł je u podnóża góry.20Potem zabrał się za ich cielca. Spalił go w płomieniach. Resztę starł na proch, rozsypał nad powierzchnią wody i kazał Izraelitom pić!21Potem Mojżesz zwrócił się do Aarona: Co ci uczynił ten lud, że sprowadziłeś na niego tak wielki grzech?22Panie, nie gniewaj się tak, proszę — odpowiedział Aaron. — Znasz przecież ten lud. Prędki on w tym, co złe.[8]23Zażądali ode mnie: Zrób nam jakichś bogów. Niech nas poprowadzą, bo nie wiemy, co się stało z tym Mojżeszem, który wywiódł nas z ziemi egipskiej!24Poleciłem im zatem: Kto ma złoto, niech zdejmie je z siebie! I oni mi je dali. Przetopiłem je — i tak powstał ten cielec.25Dla Mojżesza stało się jasne, że również Aaron przyczynił się do rozpasania ludu — na pośmiewisko ich przeciwników.26Mojżesz stanął zatem w bramie obozu i wezwał: Kto po stronie PANA — do mnie! I zebrali się przy nim wszyscy Lewici.27Wtedy powiedział: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Uzbrójcie się w miecz! Przejdźcie tam i z powrotem, od bramy do bramy obozu i zabijajcie każdego, czy to brat, czy przyjaciel, czy ktoś bliski!28Lewici wykonali polecenie Mojżesza i padło tego dnia pośród ludu około trzech tysięcy mężczyzn.29Wtedy Mojżesz powiedział: Przejmijcie dziś zadania, jakie PAN wam powierza! Każdy z was przecież wystąpił nawet przeciw własnemu synowi i bratu, by dostąpić dziś błogosławieństwa.30Nazajutrz zaś Mojżesz oznajmił ludowi: Popełniliście poważny grzech, ale zaraz znów udam się na górę do PANA. Może zdołam przebłagać Go za ten wasz grzech.31Wrócił więc Mojżesz do PANA i przyznał: Prawda! Lud ten popełnił poważny grzech, bo zrobili sobie bóstwa ze złota.32Lecz teraz, jeśli możesz, przebacz im ten grzech. A jeśli nie, to wymaż mnie, proszę, ze swego zwoju,[9] który napisałeś.33PAN odpowiedział Mojżeszowi: Tego, który zgrzeszył przeciwko Mnie, wymażę z mojego zwoju.34Teraz idź, prowadź ten lud tam, dokąd ci poleciłem. Oto mój anioł pójdzie przed tobą, a w dniu mojego nawiedzenia rozprawię się z nimi za ich grzech.35I PAN rzeczywiście ukarał lud za to, że domagali się od Aarona, aby sporządził im cielca.
Wyjścia 32
Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (dosłowny)
1A gdy lud widział, że Mojżesz opóźnia zejście z góry, zgromadził się wokół[1] Aarona i powiedzieli do niego: Wstań, zrób nam [jakichś] bogów,[2] którzy poszliby przed nami, bo ten Mojżesz, człowiek, który nas wywiódł z ziemi egipskiej – nie wiemy, co się z nim stało. (Dz 7,40)2Wtedy Aaron powiedział do nich: Poodczepiajcie złote kolczyki, które mają w uszach wasze żony, wasi synowie i wasze córki, i przynieście do mnie.3Odczepili więc sobie – cały lud – złote kolczyki, które były w ich uszach, i przynieśli je do Aarona.4I przyjął [je] z ich rąk, nakreślił[3] go rylcem i zrobił go [w kształcie] odlewu[4] cielca.[5] I powiedzieli:[6] To twoi bogowie, Izraelu, którzy cię wywiedli z ziemi egipskiej! (Dz 7,41)5Gdy Aaron to zobaczył, zbudował przed nim ołtarz, zawołał i powiedział: Jutro będzie święto dla JHWH. (1 Kor 10,7)6Wstali więc wcześnie nazajutrz, złożyli ofiary całopalne i przynieśli ofiary pojednania.[7] I usiadł lud, aby jeść i pić – i wstali, aby się bawić. (1 Kor 10,7)7Wtedy przemówił JHWH do Mojżesza: Idź, zejdź, gdyż spodlił się twój lud, który wywiodłeś z ziemi egipskiej.8Szybko zboczyli z drogi, którą im przykazałem. Zrobili sobie odlew cielca[8] i pokłonili się mu, i złożyli mu ofiary, i powiedzieli: To są twoi bogowie, Izraelu, którzy cię wywiedli z ziemi egipskiej!9Powiedział też JHWH do Mojżesza: Przyjrzałem się temu ludowi, a oto jest to lud twardego karku.[9]10Teraz więc pozostaw Mnie, by zapłonął mój gniew przeciw nim. Chcę ich zniszczyć i ciebie uczynić wielkim narodem.[10]11Ale Mojżesz zaczął łagodzić oblicze[11] JHWH, swego Boga – i powiedział: Dlaczego, JHWH, płonie Twój gniew przeciw Twojemu ludowi, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką siłą i mocną ręką?12Dlaczego mają mówić Egipcjanie: Na nieszczęście[12] wyprowadził ich, aby wybić ich w górach i wygubić z powierzchni ziemi? Odwróć się od żaru Twego gniewu i zlituj się [w Twym zamiarze dotknięcia] nieszczęściem Twego ludu.13Wspomnij Abrahama, Izaaka i Izraela,[13] swoje sługi, którym przysiągłeś na siebie samego i oznajmiłeś im: Rozmnożę wasze potomstwo jak gwiazdy na niebiosach, a całą tę ziemię, o której mówiłem, dam waszemu potomstwu – i posiądą ją[14] na wieki.14I zlitował się JHWH w swym zamiarze sprowadzenia nieszczęścia na swój lud.[15]15Mojżesz zaś zawrócił i zszedł z góry, a w jego ręku były dwie tablice Świadectwa, tablice zapisane z obu swoich stron – z jednej i z drugiej były [one] zapisane.16Tablice te były dziełem Boga i pismo było pismem Boga, wyrytym[16] na tablicach.17Gdy Jozue usłyszał odgłos krzyku ludu, powiedział do Mojżesza: Głos bitwy w obozie!18A [Mojżesz] odpowiedział: To nie głos śpiewu zwycięstwa i nie głos śpiewu porażki,[17] a jednak słyszę śpiew.19A kiedy zbliżył się do obozu, zobaczył cielca i tańce. Wtedy zapłonął gniew Mojżesza i rzucił ze swoich rąk tablice, i potłukł je pod górą.20Potem wziął cielca, którego zrobili, i spalił [go] w ogniu, starł na proszek, rozsypał nad powierzchnią wody i kazał synom Izraela pić!21Następnie powiedział Mojżesz do Aarona: Co ci uczynił ten lud, że sprowadziłeś na niego tak wielki grzech?22A Aaron odpowiedział: Niech nie płonie gniew mego pana! Ty znasz ten lud, że [prędki] on w tym, co złe.[18]23Bo powiedzieli mi: Uczyń nam jakichś bogów, którzy poszliby przed nami, bo ten Mojżesz, który wywiódł nas z ziemi egipskiej – nie wiemy, co się z nim stało!24Powiedziałem im więc: Ci, którzy mają złoto, niech zdejmą je z siebie! I dali mi je, i rzuciłem je do ognia – i wyszedł ten cielec.25A gdy Mojżesz zobaczył, że lud jest rozpuszczony, bo rozpuścił go Aaron – ku pośmiewisku ich przeciwników –26stanął Mojżesz w bramie obozu i powiedział: Kto za JHWH, do mnie! I zebrali się przy nim wszyscy synowie Lewiego.27I powiedział do nich: Tak mówi JHWH, Bóg Izraela: Przypnijcie każdy swój miecz do biodra! Przejdźcie i wróćcie od bramy do bramy w obozie i zabijajcie każdego, czy to wasz brat, czy wasz przyjaciel, czy wasz bliski!28Synowie Lewiego postąpili według rozkazu Mojżesza i padło w tym dniu spośród ludu około trzech tysięcy mężczyzn.29A Mojżesz powiedział: Wypełnijcie dziś wasze ręce dla JHWH,[19] gdyż każdy [wystąpił] przeciw swojemu synowi i swojemu bratu, by dać na was dziś[20] błogosławieństwo.30Nazajurz zaś Mojżesz powiedział do ludu: Popełniliście wy wielki grzech,[21] lecz teraz [ponownie] wstąpię do JHWH,[22] może przebłagam Go za wasz grzech.31Wrócił więc Mojżesz do JHWH i powiedział: Ach![23] Lud ten popełnił wielki grzech, bo zrobili sobie bogów ze złota.32A teraz, jeśli możesz przebaczyć ich grzech,[24] [to przebacz] – a jeśli nie, to wymaż, proszę,[25] mnie ze swego zwoju,[26] który napisałeś. (Ap 3,5)33A JHWH odpowiedział Mojżeszowi: Tego, który zgrzeszył przeciwko Mnie, wymażę z mojego zwoju.34Teraz zaś idź, prowadź ten lud, dokąd ci poleciłem. Oto mój anioł pójdzie przed tobą, a w dniu mojego nawiedzenia nawiedzę ich za ich grzech.35I JHWH uderzył lud za to, że uczynili[27] cielca, którego sporządził Aaron.