1Tak mówi PAN: Gdzie jest list rozwodowy, z którym odprawiłem waszą matkę, lub kim jest ten mój wierzyciel, któremu was sprzedałem? To z powodu waszych win zostaliście sprzedani i z powodu waszych przestępstw została odprawiona wasza matka!2Dlaczego, gdy przybyłem, nikogo z was nie było? A kiedy wołałem, nikt nie odpowiadał? Czy moja ręka była zbyt krótka, aby was odkupić? Albo czy nie miałem siły, aby was wybawić? Przecież swym napomnieniem potrafię osuszyć morze, rzeki zamienić w pustynię, tak że ryby cuchną z powodu braku wody i[1] zdychają z pragnienia.3Potrafię niebo skryć w mroku i zrobić mu z włosiennicy odzienie!
Pieśń o Słudze PANA Pieśń trzecia
4Wszechmocny PAN dał mi język uczonych, abym zmęczonego umiał zachęcić[2] słowem. Każdego ranka budzi moje ucho, bym słuchał — tak, jak uczeni.5Wszechmocny PAN otworzył mi ucho, a ja nie byłem przeciwny i nie cofnąłem się.6Moje plecy nadstawiłem bijącym, policzki wyrywającym[3] brodę. Nie kryłem[4] mej twarzy przed obelgami i pluciem.7Ale Wszechmocny PAN udzielił Mi wsparcia, dlatego nie upokorzyło Mnie to. Dlatego mą twarz uczyniłem jak krzemień — wiedziałem, że nie spotka Mnie wstyd.8Mój Obrońca jest blisko! Kto gotów spierać się ze Mną? Dalej! Stańmy naprzeciw siebie! Kto chce być panem mej sprawy? Niech się do Mnie zbliży!9Wszechmocny PAN mi pomaga. Kto więc Mnie potępi? Raczej oni wszyscy zedrą się jak szata! To ich stoczy mól!10Kto wśród was czuje bojaźń przed PANEM, ten słucha głosu Jego sługi.[5] Kto chodzi w ciemnościach, nie świeci mu nawet promyk, niech zaufa imieniu PANA, niech oprze się na swoim Bogu!11Wy natomiast, rozniecający ogień, zbrojni w ogniste strzały, idźcie w żar swego ognia, na pastwę własnych strzał. Pokona was moja ręka, legniecie w miejscu kaźni.