Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (literacki)
od Ewangeliczny Instytut Biblijny1Arcykapłan zapytał więc: Czy to prawda?2Wtedy Szczepan odpowiedział: Bracia i ojcowie, posłuchajcie! Bóg chwały ukazał się naszemu ojcu Abrahamowi, gdy ten przebywał w Mezopotamii i nie przeprowadził się jeszcze do Charanu.3Powiedział tam do niego: Wyjdź ze swej ziemi, opuść swą rodzinę i udaj się do ziemi, którą ci wskażę.4Abraham wyszedł zatem z ziemi Chaldejczyków i zamieszkał w Charanie. Stamtąd, po śmierci swojego ojca, Bóg przesiedlił go do tej ziemi, w której wy teraz mieszkacie.5W ziemi tej jednak nie dał mu ani żadnego działu, ani nawet jej skrawka.[1] Obiecał natomiast, że da ją w posiadanie zarówno jemu, jak i jego potomstwu po nim, chociaż Abraham nie miał jeszcze dziecka.6W ten sposób Bóg zaznaczył, że potomkowie Abrahama będą mieszkać jako cudzoziemcy w obcej ziemi, że ujarzmią ich tam i będą krzywdzić przez czterysta lat,7a naród, któremu będą służyć, On osądzi — powiedział Bóg — po czym oni wyjdą i będą Mu służyli na tym miejscu.8Bóg też zawarł z Abrahamem przymierze obrzezania. Gdy więc urodził się Izaak, jego ojciec obrzezał go ósmego dnia, Izaak obrzezał Jakuba, a Jakub dwunastu patriarchów.9Patriarchowie, zazdroszcząc Józefowi, sprzedali go do Egiptu. Bóg jednak był z nim10i wyrwał go ze wszystkich jego niepowodzeń. Ponadto obdarzył go łaską i mądrością wobec faraona, króla Egiptu, tak że ten ustanowił go zarządcą Egiptu oraz całego swojego domu.11Potem na Egipt i na Kanaan spadła klęska głodu. Łączył się z tym wielki ucisk. Naszym ojcom zabrakło żywności.12Gdy Jakub usłyszał, że w Egipcie jest zboże, posłał tam naszych ojców po raz pierwszy.13Za drugim zaś razem Józef dał się poznać swoim braciom i faraon dowiedział się o jego pochodzeniu.14Józef natomiast posłał ludzi i wezwał do siebie swego ojca Jakuba wraz z całą rodziną, liczącą siedemdziesiąt pięć osób.15W ten sposób Jakub przeniósł się do Egiptu. Tam dokonał życia zarówno on, jak i nasi ojcowie.16Po śmierci przeniesiono ich do Sychem i złożono w grobowcu, który Abraham nabył za pieniądze od synów Hemmora z Sychem.17A gdy zbliżał się czas wypełnienia obietnicy, którą Bóg ogłosił Abrahamowi, lud rozrósł się i rozmnożył w Egipcie,18aż nastał w Egipcie inny król, który nie znał Józefa.19Ten postąpił z naszym rodem podstępnie i krzywdził naszych ojców, zmuszając ich do porzucania niemowląt i pozbawiania ich życia.20W tym czasie urodził się Mojżesz. Był on piękny w oczach Boga. Przez trzy miesiące karmiono go w domu ojca,21a gdy został porzucony, znalazła go córka faraona i wychowała go sobie jako syna.22Mojżesza wdrożono we wszelką mądrość Egipcjan, stał się człowiekiem dzielnym tak w mowie, jak i w czynie.23A kiedy ukończył czterdzieści lat, przyszło mu na myśl, że powinien odwiedzić swoich braci, synów Izraela.24W trakcie odwiedzin zobaczył, jak kogoś krzywdzono. Ujął się za nim i wymierzył mu sprawiedliwość, zadając cios Egipcjaninowi.25Sądził, że jego bracia zrozumieją, iż Bóg za jego pośrednictwem zsyła im ratunek[2] — oni jednak nie zrozumieli.26Następnego dnia zjawił się, gdy z sobą walczyli. Chcąc ich nakłonić do zgody, powiedział: Ludzie, jesteście braćmi, dlaczego krzywdzicie jeden drugiego?27Wówczas ten, który krzywdził, odepchnął go i powiedział: Kto cię ustanowił przełożonym albo sędzią nad nami?28Czy chcesz mnie zabić, tak jak wczoraj zabiłeś Egipcjanina?29Te słowa sprawiły, że Mojżesz uciekł z Egiptu i stał się przychodniem w ziemi madiamskiej. Tam urodziło mu się dwóch synów.30Gdy się wypełniło dalszych czterdzieści lat, na pustyni, niedaleko góry Synaj, w ogniu płonącego krzaka, ukazał mu się anioł.31Mojżesza zdziwił ten widok. Lecz kiedy podchodził, by mu się dokładniej przypatrzyć, rozległ się głos Pana:32Ja jestem Bogiem twoich ojców, Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba. Mojżesz, zdjęty strachem, nie śmiał nawet podnieść oczu.33Pan zaś powiedział do niego: Zdejmij obuwie ze swoich nóg, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą.34Napatrzyłem się na krzywdę mojego ludu w Egipcie, usłyszałem jego wzdychanie i zstąpiłem, aby go wybawić. Dlatego teraz idź! Posyłam cię do Egiptu.35Tego Mojżesza, którego się zaparli, mówiąc: Kto cię ustanowił przełożonym i sędzią? — tego właśnie Bóg posłał jako wodza i odkupiciela, przy wsparciu anioła, który mu się ukazał w krzaku.36On ich wyprowadził. Najpierw dzięki cudom i znakom, których dokonał w ziemi egipskiej i na Morzu Czerwonym, a potem dzięki tym, których — przez czterdzieści lat — dokonywał na pustyni.37Ten Mojżesz zapowiedział synom Izraela: Bóg spośród waszych braci wzbudzi wam proroka podobnego do mnie.38Ten Mojżesz przebywał w zgromadzeniu na pustyni z aniołem, który przemawiał do niego na górze Synaj, i z naszymi ojcami. On otrzymał słowa życia, aby nam je przekazać.39Jemu nasi ojcowie nie chcieli być posłuszni. Jego odsunęli i w swoich sercach zwrócili się w stronę Egiptu.40Powiedzieli bowiem do Aarona: Zrób nam bogów, którzy pójdą przed nami, bo nie wiemy, co się stało z tym Mojżeszem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej.41Uczynili też sobie wtedy cielca, złożyli ofiarę bożkowi i cieszyli się dziełami swoich rąk.42Z tego powodu Bóg odwrócił się od nich i wydał ich na służbę zastępom nieba, jak czytamy w zwoju Proroków: Czy to Mnie przez czterdzieści lat na pustyni składaliście zwierzęta i ofiary, domu Izraela?43Nosiliście raczej namiot Molocha oraz gwiazdę bożka Refana — wyobrażenia, które uczyniliście, aby się im kłaniać. Dlatego przesiedlę was poza Babilon.44Nasi ojcowie mieli na pustyni namiot świadectwa. Urządzony on był zgodnie ze wskazaniami Tego, który powiedział Mojżeszowi, że ma go wykonać dokładnie tak, jak to sam zobaczył.45Ten namiot nasi ojcowie wraz z Jozuem wnieśli w posiadłości pogan, których Bóg przed nimi wypędził. Mieli go do czasów Dawida,46który znalazł łaskę w oczach Boga i prosił Go o wskazanie mu miejsca, gdzie mógłby postawić przybytek Boży dla domu Jakuba.[3]47Lecz dopiero Salomon zbudował Mu dom.48Najwyższy jednak nie mieszka w budowlach zbudowanych rękami ludzkimi. Prorok mówi:49Niebo jest moim tronem, a ziemia podnóżkiem dla mych stóp. Jaki dom mi zbudujecie? — mówi Pan. — Jakie miejsce, w którym mógłbym odpocząć?50Czy nie moja ręka uczyniła to wszystko?51O, ludzie twardego karku, nieobrzezanych serc i uszu! Wy zawsze opieracie się Duchowi Świętemu — jak wasi ojcowie, tak i wy!52Którego z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali też tych, którzy zapowiedzieli przyjście Sprawiedliwego. Wy teraz staliście się Jego zdrajcami i mordercami —53wy, którzy za pośrednictwem aniołów otrzymaliście Prawo, którego nie wypełniliście.54Słuchając tego, zawrzeli gniewem w swych sercach. Zaczęli zgrzytać na niego zębami.55On tymczasem, pełen Ducha Świętego, utkwił wzrok w niebie i zobaczył chwałę Boga oraz Jezusa stojącego z prawej strony Boga.56Oto widzę otwarte niebo — powiedział — i Syna Człowieczego, stojącego po prawej stronie Boga.57Na te słowa podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i zgodnie rzucili się na niego.58Następnie wywlekli go za miasto i tam kamienowali. Świadkowie natomiast złożyli swoje szaty u stóp młodego człowieka imieniem Saul.59Kamienowali tam Szczepana, który wzywał imienia Pana i mówił: Panie Jezu, przyjmij mego ducha.60A gdy upadł na kolana, zawołał donośnym głosem: Panie, nie policz im tego grzechu. Po tych słowach zasnął.
1—Czy te oskarżenia są prawdziwe?—zapytał Szczepana najwyższy kapłan.2—Wysłuchajcie mnie, drodzy przyjaciele i starsi—odpowiedział Szczepan. —Bóg, któremu należy się chwała, ukazał się naszemu przodkowi Abrahamowi w Mezopotamii, zanim jeszcze ten przeniósł się do Charanu.3Powiedział mu wtedy: „Opuść swój kraj i krewnych i idź do miejsca, które ci wskażę”.4Pozostawił więc Abraham kraj Chaldejczyków i zamieszkał w Charanie. Po śmierci jego ojca, Bóg przyprowadził go tutaj, do kraju, w którym teraz mieszkacie,5ale nie dał mu w posiadanie nawet skrawka tej ziemi. Obiecał jednak dać cały ten kraj jemu i jego potomstwu, mimo że Abraham nie miał wtedy jeszcze dzieci!6Bóg powiedział również, że jego potomkowie przeniosą się do innego kraju, tam staną się niewolnikami i przez czterysta lat będą żyć w cierpieniu.7„Lecz Ja ukarzę naród, który ich zniewoli”—powiedział Bóg. „I ostatecznie mój lud go opuści, i będzie Mi służyć na tej ziemi”.8Wtedy też Bóg zawarł z Abrahamem przymierze, którego znakiem było obrzezanie. Gdy więc urodził mu się syn Izaak, Abraham obrzezał go ósmego dnia po urodzeniu. Tak samo postąpił Izaak z synem Jakubem, a Jakub—z dwunastoma synami, przodkami narodu Izraela.9Oni to z zazdrości sprzedali Józefa w niewolę do Egiptu. Lecz Bóg czuwał nad nim.10Wybawił go ze wszystkich nieszczęść, dał mu mądrość i obdarzył przychylnością faraona, władcy Egiptu. W końcu sprawił, że Józef otrzymał władzę nad całym krajem i nad dworem faraona.11Po pewnym czasie w Egipcie i w Kanaanie zapanował straszny głód. Nasi przodkowie nie mieli co jeść.12Gdy więc Jakub dowiedział się, że w Egipcie są jeszcze zapasy zboża, posłał tam swoich synów, aby kupili je.13Gdy po raz kolejny pojechali do Egiptu, Józef dał się rozpoznać braciom i przedstawił ich faraonowi.14Następnie posłał po swojego ojca, Jakuba, i resztę rodziny. W sumie sprowadził do Egiptu siedemdziesiąt pięć osób.15Jakub przybył więc do Egiptu i już tam zmarł. Pomarli też jego synowie.16Ich ciała przeniesiono do Sychem i pochowano w grobowcu, który Abraham kupił od synów Chamora.17Gdy zbliżał się czas wypełnienia Bożej obietnicy, danej Abrahamowi, liczba Izraelitów w Egipcie szybko wzrosła.18Wtedy właśnie rozpoczął rządy nowy władca, który nie znał Józefa i jego zasług.19Zaczął prześladować nasz naród i zmuszał rodziców do porzucania swoich niemowląt, powodując ich śmierć.20W tym właśnie czasie urodził się Mojżesz—dziecko ukochane przez Boga. Przez trzy miesiące trzymano go potajemnie w domu rodzinnym,21a gdy już został porzucony, znalazła go córka faraona. Zaopiekowała się nim i uczyniła swoim synem.22Dzięki temu Mojżesz zdobył całą wiedzę Egiptu i stał się potężny zarówno w słowach, jak i czynach.23Pewnego dnia, gdy miał już prawie czterdzieści lat, postanowił odwiedzić swoich rodaków—Izraelitów.24Zobaczył wtedy, jak pewien Egipcjanin znęca się nad Izraelitą. Stanął w jego obronie i zabił Egipcjanina.25Spodziewał się, że rodacy zrozumieją, iż przez niego sam Bóg przychodzi im na ratunek. Ale oni tego nie pojęli.26Następnego dnia Mojżesz zobaczył dwóch bijących się Izraelitów. Próbował ich pogodzić, wołając: „Jesteście przecież rodakami! Dlaczego więc krzywdzicie się nawzajem?”.27Wtedy ten, który bił drugiego, odepchnął Mojżesza i powiedział: „Kto cię ustanowił naszym przywódcą i sędzią?28Może i mnie chcesz zabić, tak jak wczoraj tego Egipcjanina?”.29Słysząc to, Mojżesz uciekł z Egiptu i zamieszkał jako cudzoziemiec w kraju Madian. Tam urodziło mu się dwóch synów.30Czterdzieści lat później, na pustyni, w pobliżu góry Synaj, ukazał mu się anioł—w krzaku, który płonął, ale się nie spalał.31Zaciekawiony tym widokiem, Mojżesz podszedł bliżej i wtedy usłyszał głos Pana:32„Jestem Bogiem twoich przodków—Abrahama, Izaaka i Jakuba”. Mojżesz przeraził się i nie miał odwagi dłużej na to patrzeć.33„Zdejmij buty—powiedział Pan—bo miejsce, na którym stoisz, to święta ziemia.34Widziałem cierpienia mojego ludu w Egipcie i słyszałem jego jęki. Zstąpiłem więc, aby go wyzwolić. Chodź, poślę cię teraz do Egiptu”.35Właśnie tego Mojżesza, którego Izraelici odrzucili, mówiąc: „Kto cię ustanowił naszym przywódcą i sędzią?”, Bóg posłał jako przywódcę i wybawiciela swojego narodu, pod opieką anioła, którego zobaczył w płonącym krzaku.36I to właśnie on wyprowadził Izraelitów z niewoli, dokonując przy tym wielu niezwykłych cudów, zarówno w Egipcie, jaki i przy przejściu przez Morze Czerwone oraz podczas czterdziestu lat wędrówki przez pustynię.37To właśnie Mojżesz powiedział Izraelitom: „Bóg powoła spośród was proroka podobnego do mnie”.38I to on był na pustyni pośrednikiem między aniołem, który przemawiał do niego na górze Synaj, a zgromadzeniem Izraela. Od niego otrzymał słowa dające życie—Boże Prawo, aby przekazać je również nam.39Lecz nasi przodkowie nie chcieli słuchać Mojżesza. Gdy na pewien czas ich opuścił, odrzucili go i zapragnęli wrócić do Egiptu.40Powiedzieli Aaronowi: „Zrób nam podobizny bogów! Niech nas poprowadzą z powrotem, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, który wyprowadził nas z Egiptu”.41Zrobili więc bożka, złożyli mu ofiarę i cieszyli się ze swojego dzieła.42Wtedy Bóg odwrócił się od nich i dopuścił, aby oddawali cześć gwiazdom na niebie. Opisane to jest w księdze jednego z proroków: „Izraelici! Czy to dla Mnie składaliście ofiary będąc przez całe czterdzieści lat na pustyni?43Nie! Czciliście bożka Molocha w jego namiocie i gwiazdę bożka Refana. Kłanialiście się figurom, które sami sobie zrobiliście. Dlatego pójdziecie w niewolę, daleko, aż za Babilon”.44Nasi przodkowie mieli na pustyni namiot przymierza, dowód obecności Boga—kontynuował Szczepan. —To On nakazał Mojżeszowi wykonać go dokładnie według przedstawionego wzoru.45Później pod wodzą Jozuego podbili oni ziemię narodów, które Bóg przed nimi wypędził. Wtedy wnieśli ten namiot do Kanaanu i mieli go aż do czasów króla Dawida.46Dawid cieszył się przychylnością Boga Jakuba i prosił Go o zgodę na wybudowanie dla Niego świątyni,47ale zrobił to dopiero Salomon.48Najwyższy Bóg nie mieszka jednak w świątyniach wzniesionych przez ludzi. Prorok Izajasz powiedział:49„Bóg mówi: Niebo jest moim tronem, a ziemia jedynie moim podnóżkiem. Jaki więc dom Mi zbudujecie? Jakie miejsce odpoczynku?50Czy ziemia i niebo nie są moim dziełem?”.51Jesteście uparci—mówił dalej Szczepan—a wasze serca i uszy są nieczułe jak u pogan! Zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu, tak samo jak wasi przodkowie.52Który prorok nie był przez nich prześladowany? Zabili nawet tych, którzy przepowiadali nadejście Prawego, czyli Jezusa. A wy Jego samego zdradziliście i zamordowaliście!53Nie przestrzegaliście Prawa Mojżesza, chociaż otrzymaliście je z rąk aniołów.
Śmierć Szczepana
54Przywódcy, słysząc słowa Szczepana, wpadli w gniew.55Lecz on, pełen Ducha Świętego, wpatrywał się w niebo. I ujrzał chwałę Boga oraz Jezusa, stojącego po Jego prawej stronie.56—Widzę otwarte niebo—powiedział—i Syna Człowieczego stojącego po prawej stronie Boga.57Tego już nie mogli znieść. Zaczęli krzyczeć, zatkali sobie uszy i wszyscy razem rzucili się na Szczepana.58Wywlekli go za miasto i zaczęli obrzucać kamieniami. Oficjalni świadkowie tej egzekucji zdjęli swoje płaszcze i zostawili je u młodego człowieka imieniem Szaweł.59Gdy rzucali w Szczepana kamieniami, on zawołał: —Panie Jezu! Przyjmij mojego ducha!60Chwilę później, osuwając się na kolana, zawołał jeszcze głośniej: —Panie! Nie policz im tego grzechu! Po tych słowach umarł.