1Chodźcie, zawróćmy do JHWH! Tak, On nas rozszarpał, ale nas też uleczy, zranił, ale nas opatrzy!2Po dwóch dniach nas wskrzesi, trzeciego dnia[1] nas podniesie i będziemy żyć przed Jego obliczem. (Łk 24,7; 1 Kor 15,4)3Poznajmy, usilnie starajmy się poznać JHWH. Jego nadejście jest tak pewne jak nastanie świtu, i przyjdzie na nas jak deszcz, jak późny deszcz, który zrasza[2] ziemię! (Mt 11,27; Dz 16,31; Dz 17,30)4Co mam ci uczynić, Efraimie? Co mam ci uczynić, Judo? Przecież wasze miłosierdzie[3] jest jak obłok poranny i jak rosa, która szybko znika.5Dlatego ociosywałem ich przez proroków, zabijałem wypowiedziami moich ust,[4] a [mój] sąd nad wami wschodzi jak światło.[5]6Gdyż miłosierdzia chcę, a nie ofiary,[6] i poznania Boga bardziej niż całopaleń. (Mt 9,13; Mt 12,7)7Lecz oni jak Adam[7] podeptali przymierze! O, jak[8] Mi się sprzeniewierzyli!8Gilead to miasto czyniących nieprawość, naznaczone śladami krwi.9I jak zaczajone na człowieka bandy, zgraja kapłanów morduje na drodze do Sychem.[9] Tak, przeprowadzają [swój] ohydny[10] plan!10W domu Izraela widziałem okropności. Jakiż nierząd u Efraima! Splamił się Izrael!11Również dla ciebie, Judo, wyznaczone jest żniwo, gdy przywrócę powodzenie mojemu ludowi.[11]