1Biada mi! Gdyż stałem się jak po letnich zbiorach,[1] jak po winobraniu: żadnej kiści do zjedzenia, moja dusza pragnie wczesnej figi.2Pobożny zginął z ziemi, brak prawego wśród ludzi! Wszyscy oni czyhają na krew, każdy zastawia sieć na swojego brata.3Do zła – dłonie mają sprawne! Do dobra – książę pyta, i sędzia, o odpłatę![2] A dostojnik? On mówi, czego chce jego dusza – i kręcą razem do spółki.4Najlepszy z nich jest jak kolec, najuczciwszy – jak z ciernistego żywopłotu. Dzień twoich stróżów, twego nawiedzenia, nadszedł! Teraz dojdzie wśród nich do zamętu.5Nie wierzcie bliźniemu! Nie ufajcie przyjacielowi! Przed leżącą na twym łonie strzeż bram swoich ust!6Gdyż syn ma ojca za głupca, córka powstaje przeciw matce, synowa przeciw teściowej – wrogami człowieka są jego domownicy. (Mt 10,21; Mt 10,35)7Lecz ja będę wypatrywał JHWH, wyczekiwał Boga mojego zbawienia, mój Bóg mnie wysłucha!8Nie wytrząsaj się nade mną, moja nieprzyjaciółko! Chociaż upadłem – powstanę, choć siedzę w ciemności, JHWH moim światłem!9Będę znosił gniew JHWH, gdyż zgrzeszyłem przeciwko Niemu, aż ujmie się w mej sprawie, wymierzy mi sprawiedliwy sąd, wyprowadzi mnie na światło, wejrzę w Jego sprawiedliwość.10Zobaczy to moja nieprzyjaciółka i okryje się wstydem – ta, co mi powtarzała: Gdzie jest JHWH, twój Bóg? Moje oczy zobaczą ją, wkrótce będzie jak deptak, jak uliczne błoto!
Dzień klęski
11Dzień budowy twych murów! Ten dzień! Przesunie granicę![3]12Ten dzień! Aż do ciebie podejdzie[4] z Aszur i z miast Egiptu, od Egiptu[5] aż po Rzekę, od morza do morza, od góry po górę.13A ziemia stanie się pustkowiem z powodu jej mieszkańców, z powodu owocu ich czynów.[6]
Obraz przyszłej odnowy
14Paś swój lud swoją laską, owce swego dziedzictwa, osiadłe w ostępach leśnych pośród Karmelu.[7] Niech się pasą w Baszanie i w Gileadzie – jak za dawnych dni!15Jak za dni twego wyjścia z ziemi egipskiej ukażę mu cuda!16Ujrzą to narody i zawstydzą się mimo całej swej mocy; położą rękę na ustach, ich uszu dotknie głuchota.17Lizać będą proch niczym wąż, niczym pełzający po ziemi. Z drżeniem wyjdą ze swoich warowni do JHWH, naszego Boga, bać się będą i lękać się Ciebie.18Któż jest Bogiem jak Ty, który przebaczasz winę i przechodzisz ponad występkiem reszty swego dziedzictwa? Nie zachował na zawsze swego gniewu, bo Jego rozkoszą jest łaska.19Na nowo zmiłuje się nad nami, pokona nasze winy, wrzuci w głębiny morza wszystkie ich grzechy.20Okażesz wierność Jakubowi, łaskę Abrahamowi, tak jak przysiągłeś naszym ojcom za dni pradawnych.