Jona 2 | Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (literacki) Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (dosłowny)

Jona 2 | Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (literacki)
1 PAN natomiast wyznaczył wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I przebywał Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce.

Modlitwa Jonasza

2 Uwięziony we wnętrznościach ryby, Jonasz modlił się do PANA, swego Boga. 3 Powiedział: Wołałem do PANA w mym nieszczęściu — i odpowiedział mi. Z łona świata zmarłych Go wzywałem — i wysłuchał mojego głosu. 4 Cisnąłeś mną w głębię, w serce morza, nurt mnie porwał, przewaliły się nade mną wszystkie Twoje bałwany i fale. 5 Pomyślałem: Wyrzucono mnie sprzed Twoich oczu. Czy* spojrzę jeszcze kiedyś na Twój święty przybytek? 6 Otoczyła mnie morska toń — podeszła do gardła, okrążyła mnie głębia, zielsko* oplątało mą głowę. 7 Zstąpiłem do podstaw gór. Zatrzasnęły się za mną rygle ziemi — na zawsze. Lecz wyciągnąłeś z przepaści moje życie, PANIE, Boże mój. 8 Gdy uchodziła już ze mnie dusza, zwróciłem się do PANA — i moja modlitwa dotarła do Ciebie, do Twojego świętego przybytku. 9 Wyznawcy marnych bóstw porzucają swego Łaskawcę, 10 ale ja z wdzięcznością złożę Ci ofiarę; spełnię to, co ślubowałem. Wybawienie jest u PANA! 11 Wówczas PAN polecił rybie uwolnić Jonasza i ta zwróciła go na brzeg.

Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza. Przekład literacki © 2018 Ewangeliczny Instytut Biblijny (EIB).

Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (dosłowny)
1 A JHWH wyznaczył wielką rybę, by połknęła Jonasza. I przebywał Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce.

Modlitwa Jonasza

2 I wstawiał się Jonasz do JHWH, swojego Boga, z wnętrzności ryby. 3 Powiedział:* Zawołałem do JHWH w moim nieszczęściu – i odpowiedział* mi; z łona Szeolu* krzyczałem – wysłuchałeś mego głosu.* 4 Cisnąłeś mną w głębię, w serce morza, nurt mnie okrążył, przewaliły się nade mną wszystkie Twe bałwany i fale.* 5 A ja powiedziałem:* Wyrzucony jestem sprzed Twych oczu. Czy spojrzę jeszcze na Twój święty przybytek?* 6 Otoczyły mnie wody,* dosięgły duszy,* okrążyła mnie głębia, zielsko* spowiło mą głowę. 7 Do posad gór* zstąpiłem. Ziemia?* Jej zasuwy* za mną – na zawsze.* Lecz wywiodłeś z dołu* moje życie,* JHWH, Boże mój. 8 Gdy uchodziła ze mnie moja dusza,* wspomniałem JHWH* – i moja modlitwa dotarła do Ciebie, do Twojego świętego przybytku.* 9 Gorliwcy marnych bóstw* porzucają swego Łaskawcę,* 10 lecz ja z głosem podzięki* złożę Ci ofiarę, spełnię, co ślubowałem.* Wybawienie jest u JHWH!* 11 Wówczas JHWH powiedział rybie, a ta zwymiotowała Jonasza na ląd.